Mężczyznę zauważyli strażnicy. O zajściu poinformował Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Próbujący wejść do Polski Ukrainiec został zauważony przez oddział patrolu, który akurat znajdował się w okolicach Siedlisk.
31-latek szedł od strony [sąsiedniego kraju ](https://www.money.pl/gospodarka/unia-europejska/wiadomosci/artykul/dwie-doby-czekania-gigantyczny-korek-przed,228,0,2398180.html){:follow}. Mężczyzna kierował się ku znajdującej się w pobliżu miejscowości. Kilka minut przed aresztowaniem przekroczył tzw. zieloną granicę, czyli obszar, który jest zwykle słabo chroniony.
Ukrainiec, chcąc zmylić strażników granicznych, szedł przez granicę wspak. Ślady na granicy pozostawione przez osobę idącą tyłem miały świadczyć o rzekomym przekroczeniu granicy z Polski na Ukrainę, a nie jak w rzeczywistości z Ukrainy do Polski - stwierdził Zakielarz.
Krajem docelowym były dla mężczyzny Niemcy. Przy Ukraińcu znaleziono paszport, w którym wpisana była adnotacja mówiąca o odmowie przepuszczenia go przez przejście graniczne w Medyce - podaje portal polsatnews.pl.
Mężczyznę przewieziono na Ukrainę. Próba nielegalnego przekroczenia polskiej granicy kosztowała go otrzymanie zakazu wjazdu do krajów strefy Schengen na najbliższe 3 lata.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.