Ślub miał się odbyć w Sao Paulo w Brazylii. Rosemer do Nascimento Silva chciała przybyć na niego śmigłowcem i w ten sposób zaskoczyć swojego przyszłego męża. Na pokładzie maszyny były oprócz niej 3 osoby: pilot, brat i fotografka będącą w ciąży. 32-letni Udirley Damasceno czekał na ukochaną przy ołtarzu. Nie miał pojęcia, jaką niespodziankę szykuje mu przyszła żona.
Podróż helikopterem była nagrywana. Na filmie w pewnym momencie odzywają się systemy sygnalizujące niebezpieczeństwo. Wszystko zaczyna się trząść. Słychać krzyki. Helikopter nagle uderzya w ziemię, półtora kilometra od ołtarza.
Zebrani goście wkrótce dowiedzieli się, że nieopodal runął śmigłowiec. Ani oni, ani pan młody nie mieli pojęcia, że była tam panna młoda. Tragiczne wieści przekazał im ksiądz z ołtarza.
Policja w Sao Paulo wszczęła śledztwo. Według ekspertów do tragedii mogło dojść z winy pilota. Na samym filmie widać też, że warunki atmosferyczne nie były doskonałe, co na pewno przyczyniło się do wypadku.
Chociaż do tragedii doszło przed kilkoma miesiącami, nagranie wyciekło dopiero teraz. Miał być filmem ślubnym, a zarejestrował ostatnie chwile życia niedoszłej mężatki.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.