Wcale nie miejskie szalety czy wnętrza autobusów są w mieście najbrudniejsze. Test z Nowego Jorku pokazał, że są inne powierzchnie, po kontakcie z którymi możemy się czymś zarazić i to bardzo groźnym. Ryzykowna jest choćby jazda rowerem miejskim.
Można przyjąć, że jeżeli miara wskaźnika służącego do pomiaru liczby bakterii RLU wynosi ponad 50, to taka rzecz nie powinna mieć kontaktu z naszym jedzeniem. Tymczasem kontrola kierownicy na rowerze miejskim dała wynik 1512. Łatwo się domyślić, że jeżeli coś zjemy zaraz po podróży rowerem, istnieje ryzko, że możemy się przytruć - czytamy w "Men's Health".
Poza kierownicami rowerów, drzwiami do popularnej sieci kawiarni oceniono też czystość klamek największego dworca kolejowego w mieście oraz klamek w taksówach. Urządzenie pokazywało jak dużo jest bakterii na podstawie pobranego materiału biologicznego z danej powierzchni. Tu żyje najwięcej bakterii, w tym nawet groźne prątki gruźlicy czy bakterie kałowe:
- Kierownica roweru miejskiego (1512 jednostek RLU)
- Klamka do Starbucksa (1090 RLU)
- Ekran dotykowy internetowy LinkNYC (807 RLU)
- Klamka do taksówki (424 RLU)
- Klamka drzwi dworca kolejowego (45 RLU)
- Poręcz w wagonie metra (35 RLU)
Czasopismo poświęciło brudnym powierzchniom nowy odcinek serii "Gross" (obrzydliwe) Naczelny magazynu posłużył się czujnikiem wykorzystywanym m.in. w szpitalach. Wykrywa on Adenozyno-5′-trifosforan (ATP), czyli nośnik energii chemicznej używanej w metabolizmie komórki. Im wskaźnik RLU większy, tym w testowanej próbce więcej bakterii. I tych nieszkodliwych, i tych zabójczych. Choć tego urządzenie już nie tłumaczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.