Pracownik lotniska wpadł na niecodzienny pomysł. Wspiął się na skrzydło stojącego na płycie Boeinga 737 amerykańskich linii lotniczych, aby zrobić niezwykle rzadkie ujęcie. Jednak jego wybryk spowodował uziemienie maszyny na wiele dni.
*Ostrożności nigdy za wiele. *Ze względów bezpieczeństwa, amerykański przewoźnik zdecydował się odstawić maszynę do szczegółowego przeglądu. Może się okazać, że ambicje domorosłego fotografa spowodowały zniszczenia, których nie widać gołym okiem. Wbrew pozorom, skrzydła samolotu wcale nie są wytrzymałe na tego typu obciążenia. Po prostu nie zostały zaprojektowane po to, by ktoś skakał po ich krawędziach.
Pracownik lotniska był upoważniony do przebywania w pobliżu samolotu. Dlatego początkowo nikt nie starał się go powstrzymać. Inni pracownicy, którzy znajdowali się w pobliżu, nie znali zamiarów tego zapalonego fotografa. Jednak, jak podaje serwis news.com.au, amerykański przewoźnik nie zamierza wnosić żadnych oskarżeń przeciwko pracownikowi lotniska. Nie wiadomo jednak, czy władze firmy obsługującej Międzynarodowe Lotnisko Boston Logan, nie wymierzą jakiejś kary swojemu podwładnemu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.