Do tej pory uważano, że źródłem wybuchu był wulkan w Kalifornii. Najnowsze ustalenia Brytyjczyków wskazują jednak na Islandię. To stamtąd pochodziła gigantyczna chmura popiołów, która zapoczątkowała najgorszy okres w dziejach.
Wulkan wybuchł w 536 roku. Chmura popiołów spowiła całą północną półkulę. Zapanowały ciemności i spadła temperatura.
W konsekwencji doprowadziło to do wielkiego głodu, bo uprawy nie przynosiły odpowiednich plonów - mówi profesor Christopher Loveluck z Uniwersytetu Nottingham.
Naukowcy analizowali próbki z lodowca Colle Gnifetti w Alpach. Brytyjczyków wspierał Paul Mayewski, glacjolog z Uniwersytetu Maine. Badacze identyfikowali zanieczyszczenia sięgające 2 tysięcy lat wstecz. Na tej podstawie doszli do swoich wniosków - podaje CNN.
Erupcja islandzkiego wulkanu był początkiem fatalnego okresu. Sześć lat później wybuchła epidemia dżumy. Chmura popiołów i następująca po niej choroba sprawiły, że Europa zatrzymała się w rozwoju na ponad 30 lat. Pierwsze oznaki ożywienia naukowcy dostrzegli dopiero w 575 roku. Świadczą o tym cząsteczki ołowiu odnalezione w próbkach lodu. Z rudy ołowiu wytapiano srebro. Jednak prawdziwy rozwój kontynentu po kataklizmie nastąpił dopiero od 640 roku - ustalili badacze.
Istnieją dowody na całkowitą transformację gospodarczą między 640 a 660 rokiem - potwierdził profesor Loveluck.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.