Wszystko zaczęło się od postu na Facebooku. Najmłodsza radna w Gdyni umieściła tam filmik, na którym prezentuje swoje umiejętności w akrobacjach na rurze. I choć jak twierdzi sama zainteresowana, jej wyczyny mają charakter czysto sportowy, znalazły się opinie, według których osobie na jej stanowisku "nie wypada" wyginać się na rurze.
Umieszczając ten filmik na Facebooku chciałam propagować sport, który mocno się rozwija. Chciałam też przełamać stereotyp i pokazać, że pole dance jest sportem dla każdego i nie powinien być kojarzony tylko ze striptizem, czy klubami go go. Trenowałam już wiele dyscyplin: biegi, skok wzwyż, taniec towarzyski i mogę powiedzieć, że taniec na rurze jest zdecydowanie najbardziej wymagający - cytuje wypowiedź radnej "Polska Times".
Marika Domozych postanowiła nie przejmować się głosami krytyki. Nie uważa także, by sprawa mogła negatywnie wpłynąć na jej wizerunek, ponieważ jest osobą szczerą i autentyczną. Poza działalnością na rzecz miasta, 20-letnia radna na co dzień skupia się na studiach na Politechnice Gdańskiej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.