W Japonii "Kazu" to już legenda. Jest najstarszym obecnie piłkarzem na świecie w profesjonalnym klubie. Ostatniego gola wbił rywalom w wieku 49 lat, 3 miesięcy i 24 dni. Porażkę drużyny skwitował stwierdzeniem, że "musi strzelać w takim razie więcej bramek" - informuje "The Guardian".
"Kazu" gra już 31. sezon w profesjonalnej piłce. Karierę zaczynał w 1986 roku w Brazylii. W 1990 roku wrócił do Japonii - do drużyny Verdy Kawasaki, z którą zdobył mistrzostwo kraju w 1993 roku. W tym samym roku został pierwszym Japończykiem, który odebrał tytuł Azjatyckiego Piłkarza Roku. Dla Verdy rozegrał 192 mecze i zdobył 100 goli.
Miura może żałować jednej rzeczy. Mimo tak długiej i pełnej sukcesów kariery uznawany jest za najlepszego w historii kraju piłkarza, który nie zagrał na Mistrzostwach Świata. Japonia zakwalifikowała się do nich dopiero w 1998 roku i to "Kazu" zdobywając 18 goli w eliminacjach zapewnił im awans. Ale na finały nie pojechał. W reprezentacji zaliczył w sumie 89 występów i strzelił 55 goli.
Autor: Bartosz Nowak
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.