Wydarzenie miało miejsce 6 września po godz. 11 rano czasu polskiego. Właściwie dwa, bo pierwszy, słabszy rozbłysk określono jako X2.2 (najsilniejszy od 2015 roku). Po trzech godzinach nastąpił kolejny, silniejszy, oceniony na X9.3
Wkrótce po oświetlonej przez Słońce stronie Ziemi komunikacja radiowa została częściowo zablokowana - informuje amerykański naukowy ośrodek monitorujący kosmiczną pogodę, Space Weather Prediction Center.
Rozbłysk jest ciekawy z powodu swojej skali. Słońce znajduje się w punkcie swojego 11-letniego cyklu o najniższej aktywności, tymczasem zmierzone zjawisko było najsilniejsze od ponad dekady. Równie potężne NASA odnotowała w 2006 roku. Podaje się je w skali od 1 do 10 i literowej A-B-C-M oraz X.
Na tym nie koniec. Z jednej strony w najbliższy weekend można spodziewać się na nocnym niebie kolorowego spektaklu w postaci zorzy polarnej. W Polsce największe szanse na jej obserwacje mają osoby przebywające nad Bałtykiem.
Z drugiej strony, zagrożone są satelity. Mogą zostać uszkodzone przez nadciągający w kierunku Ziemi obłok plazmy wyrzucony przez gwiazdę (CME)
. Zbudowany z elektronów i protonów z dodatkiem jonów cięższych pierwiastków tworzy szeroką chmurę, której część (pytanie właśnie, jak duża) zahaczy o naszą planetę. Astronauci na stacji orbitalnej nie są zagrożeni, operują na "bezpiecznej" niższej orbicie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.