Działanie wygląda na proste. Wystarczy znaleźć się w zasięgu routera, żeby nasz telefon czy tablet zaczęły się ładować. Ładowanie nie zablokuje działania sieci WiFi.
O ile idea wydaje się prosta, stojąca za nią technika wcale taka nie jest. Schemat dołączony do wniosku patentowego przedstawia dwa elementy – nadajnik i odbiornik. Każdy ma swoją antentę. Ich zadaniem jest wysyłanie oraz odbieranie sygnałów radiowych i zamiana ich w energię elektryczną.
Projekt zakłada montaż anten o podwójnej polaryzacji i podwójnej częstotliwości. Zasięg bezprzewodowego ładowania zwiększyłby się w stosunku do oferowanych obecnie urządzeń. Zdaniem Tylera Lee z serwisu Ubergizmo, możliwe stanie się poruszanie po mieszkaniu ze stale ładującym się telefonem.
Bezprzewodowe ładowanie przy pomocy sygnałów WiFi opisano już 2015 roku. Naukowcy z Uniwersytetu w Waszyngtonie z odległości 8,5 m naładowali akumulatory z pomocą zwykłego routera ze zmienionym oprogramowaniem. Od fazy testów w do ostatecznego produktu daleka droga. Jeżeli Apple zdecyduje się montować je w swoich komórkach, droga ta znacznie się skróci.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.