Wszystko za sprawą ostatniego antysemickiego ataku. Chodzi o napad na Benjamina Amsellema, żydowskiego nauczyciela z Marsylii, który został ugodzony nożem przez 15-latka. W toku śledztwa policja ustaliła, że młody zamachowiec miał silne powiązania z Państwem Islamskim.
Ammar chce uniknąć kolejnych ataków na Żydów we Francji. Dlatego zaapelował do wszystkich mężczyzn o zdjęcie jarmułek. Zabieg ten miałby utrudnić ekstremistom identyfikowanie pochodzenia ofiar (tylko Żydzi noszą tego typu nakrycia głowy).
Jednak apel wywołał niespotykaną reakcję wśród ludzi. Wszystko zaczęło się od dwóch Francuzek, które postanowiły dać odpór decyzjom opartym na strachu. Na początku udostępniały więc zabawne fotomontaże i zdjęcia w sieci pod hasztagiem #TousAvecUneKippa ("Każdy nosi jarmułkę"), później zaś przekonywały Francuzów, by - w geście solidarności - zakładali to typowo żydowskie nakrycie głowy.
Chciałyśmy tylko zrobić coś zabawnego. Pomysł wyglądał następująco: każdy powinien zakładać jarmułkę, niezależnie od tego czy jest Żydem czy nie. Chodzi o to, że jeśli nagle wszyscy zaczną je nosić, to wówczas nikt pojedynczy nie stanie się celem ekstremistów - skomentowały swoją akcję Sophie Taieb i Kerima Mendes dla BBC Trending.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.