W ostatnich dniach we Włoszech wezbrała prawdziwa fala seksualnej przemocy. Na początku tego tygodnia rzymski taksówkarz znalazła nagą kobietę przywiązaną do drzewa w parku Villa Borghese. Z kolei w Katanii aresztowano mężczyznę, który zgwałcił lekarkę. Mężczyzna udawał chorego, maltretował kobietę ponad dwie godziny. Burmistrz Rzymu Virginia Raggi stwierdziła, że "dla Włoch nastąpił czarny wrzesień".
Pani Raggi domaga się zwiększenia w stolicy Włoch liczby policyjnych patroli i zamontowania dodatkowych kamer bezpieczeństwa - donosi "The Independent".
*Na kamerach i radiowozach się nie skończy. *Polityk wywodząca się z Ruch Pięciu Gwiazd, określanej jako ugrupowanie populistyczne, chce też zaostrzenia prawa wobec gwałcicieli. Nie wyjaśniła jednak, co dokładnie ma na myśli.
Włodarze kraju muszą zmierzyć się ze zjawiskiem narastającej fali przemocy seksualnej. W przeciągu dwóch tygodni zgłoszono na policję w Rzymie trzy gwałty lub próby gwałtów. Była wśród nich m.in. fińska turystka napadnięta koło dworca kolejowego Termini. Na początku września ofiarami przestępców w Rimi padła też polska para. Niewiele później dwie amerykańskie studentki oskarżyły o molestowanie parę policjantów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.