Kowal-amator jest odpowiedzialny za ogromny pożar w małym miasteczku Cohoes w stanie Nowy Jork. Mężczyzna próbował powtórzyć to, co zobaczył w programie telewizyjnym. Zamiast stworzyć "najostrzejszą broń” zniszczył ponad 20 budynków – podaje portal CBSNews.
John Gomes próbował naśladować program "Forged in Fire” emitowany przez History Channel. Program opowiada o miecznikach, którzy rywalizują ze sobą o to, kto stworzy najlepszą broń o ostrych krawędziach. Nie miał pieca kowalskiego, więc próbował go sobie zrobić w beczce. Silny wiatr szybko rozprzestrzenił żywioł.
Poniżej zamieszczamy fragment programu "Forged in Fire".
Trzy budynki zostały całkowicie zniszczone a 18 uległo uszkodzeniom. Co najmniej 20 osób musiało opuścić swoje miejsce zamieszkania. Władze miasta wprowadziły stan wyjątkowy.
51-letni Gomes został oskarżony o stworzenie zagrożenia oraz o podpalenie. Nie przyznał się jednak do winy i trafił do aresztu. Kaucja za niego to 15 tysięcy dolarów. Wstępne przesłuchanie nieudolnego kowala zaplanowano na 5 grudnia.
Zobacz także: Kontrowersje wokół Szczerbca - miecza polskich królów [Polimaty]
To najgorsza katastrofa, jaką miasto kiedykolwiek widziało - powiedział burmistrz Shawn Morse.
Pożar zniszczył połowę centrum miasteczka. Straty szacowane są na miliony dolarów. Po trzech godzinach akcji gaszenia sądzono, że ogień udało się zdławić. Niestety, wiatr ponownie wzbudził płomienie a jeden ze strażaków został ranny. Trafił do szpitala z nieznanymi bliżej obrażeniami.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.