Robert Crosland nakarmił żółwia jaszczurowatego szczeniakiem. Nie jest jasne, czy pies był martwy, czy jeszcze żył. Nauczyciel urządził pokaz po zajęciach, jednak widziało go wielu uczniów. Kurator okręgu szkolnego Preston nie przebierał w słowach.
Dowiedzieliśmy się o godnym pożałowania wydarzeniu z udziałem niektórych okazów biologicznych - oświadczył Marc Gee.
Nauczyciel, który wpadł w tarapaty, jest popularnym i lubianym pedagogiem. Uczniowie uwielbiają jego zajęcia. Mówią, że ożywił nudną naukę. Crosland słynie z trzymania w pracowni wielu zwierząt, w tym żółwi jaszczurowatych, których największe okazy osiągają w naturze wagę nawet 30 kilogramów.
Władze szkolne skupiają się na śledztwie i apelują o cierpliwość. Informacje przekazano do biura szeryfa, jednak Crosland nie został zawieszony ani wysłany na urlop. Mimo że kurator zapewnia, iż traktuje zdarzenie niezwykle poważnie, wzywa jednocześnie o powściągliwość w ferowaniu sądów dotyczących nauczyciela - pisze "The Independent".
Mamy nadzieję, że błędy popełnione przez nauczyciela nie spowodują, że zapomnimy o latach troski, wysiłku i pasji, które poświęcił uczniom z okręgu Preston - powiedział kurator.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.