Sprawdzono umiejętności 1139 nauczycieli. W skład próby wchodziło 380 pedagogów z edukacji wczesnoszkolnej, 381 pracujących z klasami IV-VI i 378 z gimnazjów. Pod lupę wzięto znajomość podstawy programowej, umiejętności matematyczne, przygotowanie oraz prowadzenie procesu dydaktycznego. Nauczyciele musieli też wypełnić odpowiednie ankiety.
Wyniki były zaskakujące. Aż 55 proc. badanych nauczycieli klas I–III uznało za poprawną odpowiedź ucznia, który podzielił przez zero. Co dziesiąty stwierdził, że iloczyn dwóch liczb nieparzystych może być liczbą parzystą, a 30 proc. badanych sądziło, że z tego, że suma dwóch liczb jest podzielna przez 3 wynika, że każda z tych liczb jest podzielna przez 3.
To nie wszystko. Aż 90 proc. badanych nauczycieli wczesnoszkolnych twierdziło na przykład, że jedyną figurą, która ma wszystkie kąty równe i wszystkie boki równej długości jest kwadrat.
Sytuacja źle wygląda także na późniejszym poziomie nauczania. Około 16 proc. nauczycieli matematyki klas IV-VI szkół podstawowych miało trudności z obliczeniami procentowymi (podwyżki, obniżki cen), a 4 proc. nie podjęło prób rozwiązania tego zadania. Z zadaniem na wyższym poziomie niż nauczany poradziło sobie tylko ok. 34 proc. badanych.
Nauczyciele gimnazjów też mają problemy. Napotykają na trudności z rozwiązaniem zadań nietypowych lub konkursowych. Niecałe 10 proc. wykazuje braki w zakresie elementarnej wiedzy matematycznej i potrzebuje wsparcia w tym obszarze. W badaniach wykazano też, że występuje problem z akceptacją niestandardowych rozwiązań.
– Nietypowe rozwiązania powinny być sensem nauczania matematyki, bo uczymy dzieci rozumowania, jeśli nauczyciele takich rozwiązań nie akceptują, to jest z tym problem – mówił Marcin Karpiński, lider pracowni matematyki IBE. – Gorzej jest, jeśli uczeń źle rozwiązał, ale przez przypadek wynik podany przez ucznia jest dobry. Zaakceptowało to 41 proc. nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, to znaczy, że nie wczytali się w tok rozumowania ucznia.
*Według ekspertów z IBE tę niekorzystną sytuację da się rozwiązać. *Konieczne jest stworzenie systemu doskonalenia zawodowego, który umożliwiłby nauczycielom uświadomienie sobie braków w kompetencjach merytorycznych i dydaktycznych, a następnie dawałyby szanse na ich uzupełnienie pod kierunkiem doświadczonych ekspertów-mentorów.
– Da się poprawić nauczanie matematyki, ale trzeba wiedzieć, na czym to polega. Oni muszą polubić matematykę czyli rozumowanie – podsumował Karpiński,
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.