Informacja, że kawa i alkohol mogą długo żyć wzbudza sporą sensację. „USA Today” nazwało to badanie z Kalifornii „najlepszą wiadomością jaką czytelnicy gazety przeczytają w ich życiu”. Chodzi naturalnie, co podkreślają naukowcy, picie w sposób umiarkowany. W nadmiarze wszystko szkodzi.
"Badanie 90+" rozpoczęło się już w 2003 roku i skupiło na życiu Amerykanów z najstarszej grupy wiekowej. Do głównych wniosków zaliczono np., że dłużej żyją ci, którzy alkohol i kawę piją w średnich ilościach żyją dłużej, niż ci, którzy z tych napojów zupełnie zrezygnowali. Także to, że ludzie wchodzący w siódmą dekadę życia z nadwagą żyją dłużej od tych z wagą normalną i niedowagą - donosi dziennik.
Ile dokładnie piły badane osoby, żeby na tym „skorzystać”? Naukowcy policzyli, że dwa pokale piwa lub dwa kieliszki wina pite każdego dnia zmniejszały (statystyczne) ryzyko przedwczesnej śmierci o 18 proc. Dwie filiżanki kawy dziennie (bez wskazywania na rodzaj, chodzi o 200-400 mg kofeiny) zmniejszały ryzyko zgonu o 10 proc.
Nie umiemy tego wyjaśnić, ale szczerze jesteśmy zdania, że umiarkowane picie wydłuża życie - mówi Claudia Kawas, główny naukowiec pracujący przy "Badaniu 90+".
Żeby nie było zbyt optymistycznie, naukowcy sprawę stawiają jasno - trzeba ćwiczyć. Bez utrzymywania poprawnej kondycji fizycznej dodatkowa kawa czy piwo w niczym nie pomogą. A mogą tylko zaszkodzić. Jak w przypadku alkoholu i kawy, podano statystyczną średnią czasu "potrzebnego" dziennego treningu - minimum 15 minut, idealnie 45 minut. Inna sprawa, to czy warto dobijać aż takiego wieku. 40 proc. ponad 90-letnich badanych miało demencję, a 80 proc. było w jakimś stopniu niepełnosprawne.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.