Ludzie u władzy i naukowcy świadomi skali zagrożenia boją się, bo nie wiedzą, jak się zabezpieczyć. Dlatego w Waszyngtonie na jednej konferencji zebrali się specjaliści od prognozowania pogody, urzędnicy, wojskowi i przedstawiciele korporacji. Sympozjum "Space Weather Science and Applications: Research for Today, Training for Tomorrow" poświęcono rosnącej potrzebie przygotowania się do możliwego kataklizmu.
Od stworzenia elektrycznego telegrafu w 1840 roku stan "kosmicznej pogody" wpływał na projektowanie i działanie wielu urządzeń. Ich rosnąca złożoność, pojawianie się nowych technologii i pragnienie człowieka, by uciec poza granicę ziemskiej grawitacji, wymagają dostosowania się ludzi i urządzeń, którymi się posługują do środowiska panującego w przestrzeni kosmicznej - tłumaczy prof.Louis Lanzerotti, zajmujący się aktywnością słoneczną w New Jersey Institute of Technology.
*Rozmowie naukowców i decydentów przysłuchiwali się ludzie z branży ubezpieczeniowej. *Nic w tym dziwnego. Towarzystwo Lloyd’s szacuje, że naprawa zniszczeń po gigantycznej burzy na Słońcu może kosztować między 600 miliardów a 2,6 biliona dolarów.
Uszkodzone satelity telekomunikacyjne, zniszczone systemy GPS/GLONASS, zniszczona sieć elektryczna. Domy odcięte od telefonów i internetu, uziemione samoloty. To może trwać dni, tygodnie a nawet miesiące czy lata. Zagrożone są instalacje dostarczające wodę pitną do miast jak i sprzęt wojskowy. Nawet życie kosmonautów na orbicie byłoby wystawione na duże ryzyko - czytamy.
*Uda się przygotować? *Tamara Dickson z prezydenckiego Office of Science and Technology Policy pociesza, że rząd USA jest w "zwrotnym momencie" względem podejścia do ryzyka związanego ze słonecznymi burzami. Niestety, jakie są te obiecane przez nią "zdecydowane kroki", które to Amerykanie mają podjąć, jeszcze nie wiadomo.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.