Gigant rynku VOD nareszcie dla każdego Polaka. Do tej pory minusem serwisu był brak tłumaczenia na stronie internetowej, w aplikacjach i niektórych filmach oraz uboga biblioteka multimediów. Reed Hastings, CEO Netflixa, mógł osobiście uspokoić niecierpliwych i słabo znających angielski. Na dopiero co założonej facebookowej stronie pojawił się nawet komunikat:
Netflix pracuje nad pełnym spolszczeniem katalogu. Nowością jest menu oraz opisy filmów w naszym rodzimym języku. W bazie zaczęły się już pojawiać polskie produkcje - informuje portal Antyweb.pl. Na razie jest skromnie, bo obejrzymy jedynie 6 odcinków stand-upu z dobrze nam znanymi komikami (Rafał Rutkowski, Tomasz Jachimek czy Karol Modzelewski), ale serwis ma duże widoki na współpracę z polskimi twórcami. Pełną lista dostępnych hitów w dubbingu, z napisami lub lektorem można sprawdzić na stronie udostępnionej przez Komputer Świat.
Amerykański serwis rozpoczął podbój Polski na początku 2016 roku. Zniechęcały jednak braki wielu tytułów dostępnych w zagranicznej wersji, jak chociażby kultowego już serialu "House of Cards" z Kevinem Spacey w roli głównej. Zaporowa mogła się wydawać też cena - najtańszy pakiet można było wykupić za 7,99 euro (ok. 35 złotych).
Autor: Mateusz Kijek
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.