Kościół Latającego Potwora Spaghetti nie dołączy do oficjalnie wyznawanych w Polsce religii. Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał decyzję wydaną w 2016 roku. Pastafarianie, bo tak nazywają się wyznawcy, próbują zarejestrować w Polsce swój związek wyznaniowy od 2012 roku. Jak dotąd równie wytrwale, co bezskutecznie.
Sąd uznał, że nie doszło do naruszenia ani Konstytucji, ani konwencji międzynarodowych, ani wolności sumienia i wyznania, gdyż brak rejestracji kościoła nie jest równoznaczny z brakiem możliwości wyznawania religii - uzasadniała w 2016 roku sędzia Jolanta Dargas.
W piątek sąd podtrzymał postanowienie w którym uznawał KLPS jedynie za parodię religii. Pastafarianie zapowiadają jednak walkę do końca. Na Facebooku zapowiadają zgłoszenie sprawy do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nie wiemy na jakich przesłankach została podjęta taka decyzja i nie mamy zamiaru tego w tym miejscu rozstrząsać. Są do tego bardziej odpowiednie miejsca. Następnym z nich będzie Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, do którego złożymy skargę na dzisiejszy wyrok NSA - pisali w piątek rozczarowani wyznawcy.
W co właściwie wierzą pastafarianie? Ich bóstwo złożone jest z makaronu, pulpetów i oczu na czułkach. Świat stworzyć miało pod wpływem alkoholu, a za najwyższą formę istnienia uznać piratów. Wizja przyszłego życia zakłada raj z piwnym wulkanem i striptizerami obojga płci.
Religia została już oficjalnie uznana w Holandii i Nowej Zelandii. W 2014 roku amerykański polityk Christopher Schaeffer złożył przysięgę z durszlakiem na głowie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.