Moda na nieszczepienie dzieci dotarła do Polski. Wielu rodziców ma wątpliwości, czy szczepić pociechy, ale większość z nich nie widzi alternatywy. Rodzice, którzy nie chcą szczepić, korzystają z porad ruchu antyszczepionkowego, a wojewodowie nakładają na nich kary. Wysokość każdej z nich to zazwyczaj 250 zł, ale uchylenie się od obowiązku płacenia może kosztować nawet 10 tys. zł. W Polsce obowiązkowe są szczepienia m.in przeciwko gruźlicy, WZW-B, błonicy, tężcowi, krztuścowi i polio.
Badania wskazują, że ryzyko powikłań po szczepieniach jest dużo mniejsze niż to związane z chorobą, na które nie było zaszczepione dziecko - twierdzi dr Paweł Grzesiowski, ekspert od profilaktyki zakażeń.
Z roku na rok grzywien jest więcej. W ubiegłym roku wojewoda mazowiecki nałożył ich 6, a w tym już 24. Natomiast od stycznia Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny rozpatrzył już 77 zażaleń na postanowienia powiatowych inspektorów. Za każdym razem nakazywał dalsze postępowanie egzekucyjnego prowadzone przez wojewodę.
Lekarze są zgodni. Ich zdaniem niepożądane działanie może powodować każdy farmaceutyk, dlatego nie powinno być to argumentem do rezygnacji ze szczepień obowiązkowych. Specjaliści twierdzą, że groźne choroby zakaźne atakują organizm nieszczepionej osoby ze zdwojoną siłą.
Lekarz przed wykonaniem szczepienia ochronnego przeprowadza badanie kwalifikujące pacjenta do szczepienia lub też podejmuje decyzję o jego odroczeniu. Łagodny, poszczepienny odczyn zapalny w miejscu podania szczepionki jest naturalnym zjawiskiem, który świadczy o prawidłowym funkcjonowaniu układu immunologicznego - wyjaśnia Alicja Ćwiklińska, kierowniczka Sekcji Epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Starogardzie Gd.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.