Wyspy mają składać się z kilkudziesięciu elementów wykonanych ze stali i betonu. W pierwszych wizjach projektantów powierzchnia takiego tworu to ok. 3 km kwadratowych. Wyspa byłaby połączona z dnem morskim i lądem. Konstrukcję w razie potrzeby można byłoby bez problemu powiększyć - podaje serwis phys.org.
W czasach podnoszącego się poziomu mórz i rosnącej aktywności na nich, budowanie wysp z pompowanego piasku nie jest najefektywniejsze. Pływające porty i miasta są innowacyjnym rozwiązaniem – mówi Olaf Waals z Instytutu Badań Morskich w Holandii.
Zdaniem autorów projektu stworzenie takich wysp to kwestia 10-20 lat. Niezbędne są jednak testy. Chodzi o odporność konstrukcji na warunki atmosferyczne, prądy morskie czy ich wpływ na środowisko naturalne. Priorytetem jest też samowystarczalność energetyczna oraz opłacalność budowy.
W projekt wierzą nie tylko jego pomysłodawcy. Na dalsze badania jego twórcy otrzymali już 1,6 mln euro (ok. 6,8 mln zł) z funduszy unijnych. Mają pracować nad różnymi wariantami wysp – od farm dla zwierząt, aż po pływające miasta i porty. Zdaniem Holendrów czas zwrócić się w stronę morza, przed którym ich kraj zawsze się bronił.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.