Władimir Putin był porucznikiem w Związku Radzieckim. Polityk podzielił się nieznanym faktem ze swojego życia podczas wizyty w Twierdzy Pietropawłowskiej, gdzie co roku podczas prawosławnego Bożego Narodzenia daje znak do oddania salwy armatniej nad Newą - donosi "The Guradian".
Byłem artylerzystą, uzyskałem stopień porucznika. Dowodziłem oddziałem artylerii haubic - powiedział Putin w czasie uroczystości.
W oficjalnej biografii rosyjskiego prezydenta nie ma o tym wzmianki. Jak informuje Kreml, Putin wstąpił do KGB zaraz po ukończeniu studiów prawniczych na Petersburskim Uniwersytecie Państwowym w 1975 roku. W radzieckich służbach specjalnych spędził 16 lat, awansując do rangi podpułkownika KGB. W tamtych czasach wszyscy studenci musieli jednak przejść szkolenie militarne, po którym otrzymywali rangę oficera rezerwowego i jest możliwe, że Putin odnosił się właśnie do lat spędzonych na uniwersytecie.
Miesiąc temu na jaw wyszła inna, zaskakująca informacja na temat życiorysu prezydenta. Jak donosił dziennik "Bild", w archiwach Stasi odnaleziono legitymację wystawioną na nazwisko Putina. Pieczątki na dokumencie potwierdzają jego ważność do 1989 roku. Władimir Putin posługiwał się nim, gdy był rezydentem KGB w Dreźnie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.