Po nagim selfie Kardashianki powstał mural w australijskim Melbourne. Zaledwie kilka dni później malowidło zostało zniszczone – ktoś zachlapał je farbą i dopisał „slut” („prostytutka”). To z kolei oburzyło pewną mieszkankę Australii.
W obronie celebrytki wystąpiła 26-letnia Lauren Shelley Albert Park. Zapozowała do zdjęcia pod zniszczonym muralem wraz ze swoimi przyjaciółkami. Wszystkie kobiety były nagie. Shelley powiedziała w "Daily Mail", że chce przeciwstawić się piętnowaniu nagości. Jej zdaniem nagie selfie Kardashian to krok do poważnej rozmowy o tym, żeby nie wstydzić się swojego ciała.
Chciałyśmy przesłać światu wiadomość, że nie możemy się wstydzić swojego ciała. To nie było zaskoczenie, że mural został zniszczony, ale chciałam, żeby było jasne, że to nie powinno się zdarzyć – opowiadała Shelley.
Zdjęcie, które wywołało falę krytyki:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.