Maciej do końca liczył na spotkanie z papieżem. Mimo diagnozy pracował dalej jako grafik podczas przygotowań do ŚDM. Na Facebooku w maju napisał: "Ja od 150 dni marzę o jednym... Chciałbym po prostu żyć". Niestety, nie udało mu się doczekać przyjazdu Ojca Świętego. Zmarł 2 lipca. Ta wiadomość dotarła do Franciszka, który wspomniał wolontariusza podczas tradycyjnego wystąpienia w "oknie papieskim".
Gdy 27-latek dowiedział się o raku, był u progu kariery zawodowej. Na ŚDM zaprojektował wizerunki świętych, które teraz powiewają na flagach w całym Krakowie. Papież kierując apel do wiernych, poprosił o chwilę ciszy i modlitwę, nazywając Macieja "przyjacielem z drogi życia".
Musimy przyzwyczaić się zarówno do rzeczy dobrych, jak i do złych. Życie takie jest, kochani młodzi. Maciej teraz jest w niebie, patrząc na nas - powiedział Franciszek.
Zgromadzeni pod oknem na ul. Franciszkańskiej byłi poruszeni tym gestem. Jeden ze świadków przemowy Franciszka pytany przez TVN24 wspominał, że dzięki słowom papieża wierni "powinni się cieszyć nie tym życiem na ziemi, ale tym, że kiedyś odejdą do Pana, gdzie, jak liczą, będzie im lepiej". Miłego zaskoczenia nie kryli też współpracownicy zmarłego chłopaka.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.