Laurel Grigs zmarła we wtorek. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w piątek, jednak o faktach tych opinię publiczną poinformowano dopiero teraz. Rodzina nie podała przyczyny tej przedwczesnej śmierci.
Laurel zadebiutowała na Broadwayu w wieku zaledwie 6 lat. Zagrała wtedy w popularnym spektaklu „Kotka na gorącym blaszanym dachu” u boku Scarlett Johansson, Ciarin Hinds i Benjamina Walkera. W postać Ivanki wcielała się przez następne 17 miesięcy.
Później jej kariera nabrała tempa. Zagrała w kilku kolejnych przedstawieniach oraz kilkunastu reklamach. Podkładała głosy do bajek, a także do anonimowego serialu "Bąbelkowy świat gupików"
W 2016 roku wystąpiła w Cafe Society z udziałem Steve'a Carrella. Pojawiła się także w znanym na całym świecie programie Saturday Night Live. Swój udział określała później jako „najbardziej niesamowity w całym jej życiu”.
Laurel mieszkała w Nowym Jorku z rodzicami i psem. Poza pracą w teatrze zajmowała się tym czym każda inna nastolatka. Mimo swojej popularności chodziła do publicznej szkoły, gdzie była powszechnie lubiana.
Po wiadomości o jej przedwczesnej śmierci pojawiło się dużo słów wsparcia. Inni aktorzy z Broadwayu opublikowali wiele hołdów dla młodej aktorki. Fani nie mogą przeboleć straty młodego talentu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.