Młody Meksykanin zginął w jednym z lokali w mieście Culiacán. Do baru z muzyką wtargnęła grupa mężczyzn uzbrojonych po zęby. Zaczęli strzelać do gwiazdora mediów społecznościowych. Chłopak noszący w sieci przydomek El Pirata de Culiacán nie miał szans na przeżycie.
Nie ma wątpliwości, że była to egzekucja popularnego 17-latka. Kilka tygodni wcześniej zamieścił w sieci materiał wideo, na którym drwił z Nemesia Oseguery "El Mencho" Cervantesa, szefa jednego z karteli narkotykowych powiązanego ze słynnym bossem Joaquinem "El Chapo" Guzmanem. Nastolatek w niewybrednych słowach powiedział, co myśli o przestępcy.
Chłopak nie był jedyną ofiarą śmiertelną strzelaniny w lokalu. Zginął również pracownik baru. Obaj zmarli po przewiezieniu do szpitala. W ciele gwiazdora internetu znaleziono 15 kul. Policja podejrzewa, że gangsterzy trafili do niego po tym, jak oznaczył swoją lokalizację na Instagramie.
Zobacz także: Panasewicz szczerze o narkotykach
Meksykanin był bardzo popularną osobowością w internecie. Na Facebooku jego wpisy śledziło ponad milion osób, na Instagramie 300 tysięcy. Znakiem rozpoznawczym Juana był dziecięca twarz i nadwaga, której się nie wstydził i często żartował na ten temat.
Zleceniodawca zabójstwa jest jedną najbardziej poszukiwanych osób w Meksyku. Nemesio Oseguera "El Mencho" Cervantes jest przywódcą kartelu z Jalisco, który wcześniej zawarł sojusz z kartelem Sinola Joaquina "El Chapo" Guzmana.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.