Pan Stanisław z Olszanicy wyszedł do lasu po drewno. Potem rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny, który z lasu już nie wrócił. W trakcie przeszukiwania terenu ratownicy GOPR zostali zaatakowani przez niedźwiedzia. Następnego dnia blisko tego miejsca znaleziono ciało zaginionego mężczyzny. Przeprowadzone śledztwo potwierdziło, że został on zaatakowany przez niedźwiedzia i zmarł na skutek odniesionych ran.
Rodzina chce 1,5 miliona złotych odszkodowania od Skarbu Państwa. Bliscy zmarłego wynajęli kancelarię prawną z Leska, która w ich imieniu złożyła już wniosek do RDOŚ w Rzeszowie. To urząd wypłaca odszkodowania za szkody wyrządzone przez drapieżców.
w mieniu. RDOŚ w Rzeszowie nie ma podstaw prawnych do wypłaty żądanego odszkodowania za atak niedźwiedzia na człowieka - tłumaczyła w rozmowie z portalem nowiny24 rzecznik RDOŚ w Rzeszowie Magdalena Grabowska.
Kto więc zapłaci 1,5 miliona złotych?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.