W ogrodzie zoologicznym w Lipsku w ubiegły piątek przyszły na świat dwa lwiątka. Ich matka, lwica Kigali, troskliwie się nimi zajmowała i nic nie wskazywało na to, że dojdzie do dramatu.
Kilka dni później Kigali zabiła, a następnie zjadła kociaki. Pracownicy zoo byli tym wstrząśnięci.
Jesteśmy zszokowani i nie możemy tego wyjaśnić. Do tego czasu Kigali robiła wszystko dobrze - powiedział kierownik działu dzikich kotów Jens Hirmer. - Przyczyny takiego zachowania mogą wynikać z nieprawidłowego rozwoju kociąt lub braku doświadczenia matki. Po całym zdarzeniu lwica wyglądała na spokojną i zachowywała się normalnie. Kilka dni będzie odseparowana od reszty stada - dodał Hirmer.
Narodziny lwiątek były pierwszymi od niemal 15 lat. Ich przyjście na świat wywołało ogromną radość wśród pracowników i fanów ZOO.
Obecnie Kigali jest pod stałą obserwacją i być może już niedługo wróci do pozostałych osobników, w tym także do lwa Majo, który był ojcem młodych. Eksperci muszą także sprawdzić, czy lwica może po raz kolejny zostać matką i czy jej zachowanie nie było spowodowane żadnymi zaburzeniami. Pracownicy ZOO podejrzewają, że za decyzją lwicy może stać także ogromy stres spowodowany przebywaniem w zamknięciu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.