Na zdjęciu gołąb znajduje się tuż przed przednią szybą samochodu. Skrzydła miał akurat ułożone tak, że jedno z nich zasłoniło twarz kierowcy. Policja stwierdziła w żartobliwym tonie, że być może to nie przypadek, że "Duch Święty" zdecydował się na interwencję.
Zrozumieliśmy ten znak i tym razem postanowiliśmy zostawić kierowcę w spokoju – napisała policja na Facebooku.
Kierowca jechał 54 km/godz. Dozwolona prędkość na odcinku drogi, na którym się znajdował, wynosi 30 km/godz. Policja może odczytać tablicę rejestracyjną kierowanego przez niego pojazdu, ale ponieważ tożsamość samego kierowcy pozostaje nieznana, mandatu zdecydowano się nie wystawiać. Podkreślono, że kierowca może to zawdzięczać "pierzastemu aniołowi stróżowi".
Mamy nadzieję, że strzeżony kierowca również zrozumie "sygnał z góry" i w przyszłości będzie jeździć zgodnie z przepisami – stwierdziła policja w Viersen.
Mandat należał się też gołębiowi. Policja z humorem dodaje, że i on złamał prędkość. Podkreśliła jednak, że "skoro nie wiemy, gdzie ma być podczas [obchodzonego 9 czerwca] Zesłania Ducha Świętego, to i w tym przypadku pozwolimy, żeby miłosierdzie stanęło przed sprawiedliwością".
Gołąb ponownie w roli głównej. Na początku maja, również w Niemczech, fotoradar zrobił zdjęcie innemu gołębiowi. Ptak "otrzymał" pamiątkowe zdjęcie za przekroczenie prędkości - leciał 45 km/h w strefie, gdzie dozwolone jest 30 km/godz. Policja żartowała wtedy, że jest "sprawą otwartą", czy i w jaki sposób gołąb zapłaci mandat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.