Badania zostały przygotowane przez amerykańskich naukowców. Specjaliści z University of California w Santa Barbara, University of California w Berkeley i Carnegie Mellon University odkryli, że od czasu zamknięcia elektrowni jądrowych stan jakości powietrza w Niemczech znacznie się pogorszył.
Poziom zanieczyszczenia zwiększył się aż o 12 procent. Postępowało ono od 2011 roku, kiedy miała miejsce katastrofa Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1. Niestety, emitowane przez elektrownie węglowe substancje przyczyniają się do wzrostu zachorowań wśród obywateli. Jak oszacowano, z powodu zanieczyszczenia rocznie umiera aż o tysiąc osób więcej niż w poprzednich latach.
Do 2017 roku Niemcy zamknęli łącznie 10 z 17 reaktorów. Rząd kierował się obawą, że w kraju może dojść do analogicznej tragedii. Według CGTN w 2022 roku Niemcy planują zamknąć wszystkie elektrownie jądrowe.
Za pozostawieniem elektrowni atomowych przemawiają także względy ekonomiczne. Jak obliczono, dzięki rezygnacji z energii atomowej państwo oszczędza ok. 2 miliardy dolarów rocznie (ponad 7,6 mld złotych). Niestety, to minimalny zysk, wynikający z faktu, że zniknęła konieczność zabezpieczania radioaktywnych odpadów.
W wyniku zmian do atmosfery uwalnia się rocznie 36,3 miliona ton dwutlenku węgla. To również generuje dodatkowe koszty, sięgające rzędu ok. 2 mld dolarów. Spadł także poziom produkcji paliw kopalnych, a ceny prądu wzrosły.
Mimo obserwacji naukowców nic nie wskazuje, żeby sytuacja miała się zmienić. Jak podaje CGTN, wśród obywateli Niemiec panują silne nastroje antynuklearne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.