Włosko-amerykańska grupa FCA już od kilku miesięcy jest na celowniku amerykańskiej organizacji ds. ochrony środowiska EPA, która oskarżyła we wrześniu 2015 roku koncern Volkswagena o manipulowanie procedurami homologacyjnymi podczas badania czystości spalin. Teraz grupa Fiata jest oskarżana o to samo przez niemiecki urząd KBA. Tradycyjnie chodzi o tzw. urządzenia wyłączające. To określenie niebawem znajdzie sobie stałe miejsce w słowniku motoryzacyjnym.
Urządzenie wyłączające działa w taki sposób, że komputer sterujący pracą silnika wykrywa test homologacyjny i włącza na ten czas systemy oczyszczania spalin. Test w Europie trwa 20 minut, zatem po upływie tego czasu sterownik wyłącza filtry, dzięki czemu silnik jest odpowiednio mocny i oszczędny, ale już nie tak czysty.
Od wybuchu dieselgate wielu producentów było oskarżanych o stosowanie tzw. urządzeń wyłączających, ale oberwało się tylko Grupie Volkswagena. Na celowniku amerykańskich i niemieckich urzędników jest teraz Fiat. Niemcy już sprawdzali samochody z silnikiem 2.0 Multijet i oskarżono włoskiego producenta o stosowanie urządzenia wyłączającego, które działa po 22 minutach od rozpoczęcia procedury badawczej. Ostatecznie nie wyciągnięto żadnych konsekwencji i niewiele udowodniono.
FCA współpracowała z włoskimi urzędami i ustalono, że ich silniki są w porządku. Jednak KBA nie odpuszcza. Jak donosi „Der Spiegel”, teraz odkryto nowe urządzenie wyłączające, które działa dopiero po 90 minutach. Co na to Fiat?
Tradycyjnie nic nie ma sobie do zarzucenia i nie może komentować wyników testu przeprowadzonego przez KBA, ponieważ ich nie otrzymał. Niemiecka organizacja ma natomiast wysłać analizy do Komisji Europejskiej. Testowano model 500X, a FCA zapewnia, że samochód spełnia wszelkie wymagania odnośnie składu spalin i na pewno nie ma w nim niczego, co można by nazwać urządzeniem oszukującym procedury homologacyjne.
Echo dieselgate nie cichnie i trzeba przyznać, że ktoś szuka kozła ofiarnego numer dwa. Na siłę oskarżano francuskich producentów, niedawno także Opla, a od dłuższego czasu Fiata. Ciekawi mnie jakie ma dla was znaczenie to, czy któryś z producentów oszukiwał czy też nie. Co zrobicie z samochodem, jeżeli okaże się, że emituje za dużo tlenków azotu?
Źródło: Automotive News Europe
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.