Polskie małżeństwo wracało do Niemiec po krótkim pobycie w Polsce. Jechali autostradami, nie rozmawiając ze sobą. Prowadzący samochód mężczyzna był przekonany, że żona zasnęła.
Po kilku godzinach jazdy kierowca zjechał na parking Wolfslake West. Próbował obudzić żonę, ale ta nie reagowała. Polak wezwał pomoc, ale lekarz mógł już tylko stwierdzić zgon. Kobieta nie żyła już od kilku godzin.
Polskie małżeństwo mieszkało w miejscowości Bad Salzuflen w Nadrenii. Parking, na którym odkryto śmierć 50-latki, leży niedaleko Oranienburga, przy autostradzie A10 - podaje "Berliner Morgenpost".
Przyczyna śmierci Polki nie jest znana. Jednak niemieckie media podają, że w samochodzie znaleziono leki stosowane w chorobie nowotworowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.