Chodzi o przyjęcie uchodźców, którzy utknęli we Włoszech. Jak donosi Reuters, informację potwierdził włoski minister spraw zagranicznych Angelino Alfano. Rządy Włoch, Grecji i Hiszpanii, które zmagają się z największą liczbą migrantów przybywających nie tylko z Erytrei, Syrii i Iraku, ale również z krajów Afryki Północnej, od dawna bezskutecznie zabiegają o rozłożenie obciążenia na wszystkie kraje UE. Posunięcie niemieckich władz może okazać się dla nich przełomem.
Jak dotąd relokacja poniosła fiasko. Ale dziś słyszymy, że od września setki uchodźców będą w stanie co miesiąc jechać do Niemiec. Jeśli wszystko pójdzie dobrze z Niemcami, sądzimy, że pójdzie również dobrze z innymi krajami - powiedział Angelino Alfano w rozmowie z dziennikarzem dziennika "La Repubblica".
W ciągu dwóch lat do Włoch przybyło ponad 412 tys. uchodźców. Większość z nich dostała się do Europy drogą morską i zazwyczaj od razu starała się przedostać do bogatszych krajów Unii. Jednak uszczelnienie granic wewnątrz Wspólnoty zatrzymało ich i teraz włoskie ośrodki dla uchodźców są przepełnione.
Niemcy mocno krytykują Angelę Merkel za gotowość przyjmowania uchodźców. Komentatorzy zwracają uwagę, że kolejne zobowiązania w tej kwestii najpewniej wykorzystają polityczni przeciwnicy kanclerz.
Autor: Beata Kruk
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.