Zbigniew Ziobro porównał pracę trybunałów Polski i Niemiec. Rzecznik Federalny Trybunału Konstytucyjnego (FTK) w Karlsruhe tłumaczy jednak, że takie zestawienie nie ma sensu.
Pracy obydwu sądów nie można wprost porównywać, z powodu różnic w trybie i warunkach ich orzekania - uważa Bernd Odoerfer.
Konsekwencją są błędne wnioski. Polski minister porównał liczbę spraw i orzeczeń obu trybunałów, potem wskazał niską wydajność niemieckiego urzędu. Nawet 10-krotnie mniejszą. Sęk w tym, że liczba skarg w Niemczech jest duża, bo można je kierować także przeciwko indywidualnym rozstrzygnięciom sądowym.
W doniesieniu prasowym z 30.12.2015 polski TK tłumaczy tę różnicę wskazując na tzw. "szeroki model" skargi konstytucyjnej, jaki panuje w Niemczech i "wąski" w Polsce - zauważa dw.de.
Do TK w Polsce wpływa do 500 skarg konstytucyjnych. W Niemczech w 2014 roku wpłynęło ich 10 tys., z czego 4 tys. nie zostały dopuszczone ze względów formalnych. Z pozostałych 98 proc. szybko odrzucono. Taki tryb pracy wynika z dużych zasobów kadrowych w FTK. Każdy z tamtejszych 16 sędziów posiada 4 asystentów i to oni przygotowują wstępne opinie na temat wpływających skarg konstytucyjnych. Co więcej, większość decyzji jednogłośnie w 3-osobowych izbach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.