Wyniki analizy specjalistów z USA nie pozostawiają wątpliwości. Wypadków było średnio o 6 procent więcej tam, gdzie dozwolony jest dostęp do marihuany w celach rekreacyjnych. Dane o bezpieczeństwie na drogach w czterech takich stanach porównano z wynikami z sąsiednich, gdzie rekreacyjnie zażywać "trawki" nie wolno.
Liczby dotyczą stanów: Kolorado, Oregon, Waszyngton i Nevada. Raport opracował amerykański Instytut Ubezpieczeniowy na rzecz Bezpieczeństwa na Drogach (IIHS/HLDI).
14 procent osób przyłapanych po marihuanie wiozło dziecko w aucie. To duża różnica w porównaniu z kierowcami pod wpływem alkoholu, które najczęściej były przyłapywane na jeździe samotnie lub z innym dorosłym w samochodzie. Eksperci zwracają uwagę, że wynika to z faktu, iż alkohol najczęściej pije się wieczorem, kiedy dzieci już śpią, a marihuana jest zażywana niekoniecznie tylko w późnych godzinach. Eksperci apelują o zwiększenie policyjnych kontroli.
Widzimy tendencję w złym kierunku już drugi rok z rzędu - powiedział prezes IIHS/HLDI, David Harkey, w rozmowie z NBC News.
W tej chwili 30 stanów dopuszcza marihuanę do celów medycznych. W 9 stanach i Dystrykcie Kolumbii "trawki" można używać w celach rekreacyjnych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.