Arkadiusz Stelmach, współpracownik Wisły Płock, jakiś czas temu zdecydował się zająć czymś bardzo nietypowym. Postanowił, że będzie pytać zawodników wyszukiwanych w Football Managerze o polskie korzenie. W ten sposób trafił do wielu "perełek". Jedną z nich okazał się Alex Krawiec.
Przed Bożym Narodzeniem Alex do mnie napisał, że kończy mu się kontrakt z FK Orn Horten i szuka klubu w Polsce. Najpierw wysłał wideo ze swoimi zagraniami i CV do drużyn z południa Polski, ale nikt mu nie odpowiedział - mówi Stelmach w rozmowie z WP SportoweFakty.
W głowie Arkadiusza zaświeciła się lampka. - Pomyślałem, że może sprawdziłby się w rezerwach Wisły. Obejrzałem kilka jego meczów na YouTube i wyglądało to naprawdę nieźle - dodał płocczanin. Na pomysł Stelmacha przystał wiceprezes klubu z Płocka Tomasz Marzec.
Zobacz także: Rafał Gikiewicz trzyma formę. Trenuje z... psem
Opuścił Norwegię, ruszając w pogoń za marzeniami
Krawiec postanowił spakować większą walizkę, wziąć laptop i ruszył do Polski. Już po pierwszych dniach spodobał się trenerom rezerw Wisły Płock, które występują w IV lidze. Następnie postanowiono podpisać z nim kontrakt.
Płocki klub dał mu pół roku. Jeśli pokaże, że może być wartościowym zawodnikiem dla Wisły, zostanie na dłużej. Najpierw czeka go egzamin we wspomnianym drugim zespole ekstraklasowego klubu. Do najważniejszych testów dojdzie, gdy pandemia koronawirusa ustąpi.
Życie czasami zaskakuje. Jak widać, również dzięki grze można zrobić coś pożytecznego. Dla niezorientowanych dodajmy, że Football Manager jest strategią sportową, która pozwala na wcielenie się w rolę menedżera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.