Korea Północna posłała do boju balony, z których rozrzucono ulotki. Część z nich dotarła nawet do stolicy Korei Południowej - Seulu. Treść ulotek odnosi się do wielkiej sportowej imprezy, która rozpoczyna się w piątek w południowokoreańskim Pjongczangu - informuje Reuters.
Witamy gości z Pjongjangu! - głoszą ulotki wydrukowane na Północy.
Kim Dzong Un najwyraźniej postanowił "wyręczyć" gospodarzy igrzysk olimpijskich. Rozrzucając ulotki, próbował prawdopodobnie stworzyć wrażenie, iż Koreańczycy z Południa nie mogą doczekać się wizyty przedstawicieli Północy. Więcej niż pewne jest, że zrobił to na użytek wewnętrznej polityki. Komuniści od lat przekonują mieszkańców Korei Północnej, że świat wyjątkowo poważa i liczy się z władzami w Pjongjangu. Teraz mają dowód czarno na białym.
Kim Dzong Un wysłał na igrzyska liczną grupę ze swojego kraju. Pojechali sportowcy, funkcjonariusze reżimu, cheerleaderki i wierni dziennikarze. Dzisiaj ogłoszono, że do Pjongczangu wybiera się sam przewodniczący parlamentu w Korei Północnej, Kim Yong Nam. Napisy na ulotkach witają wszystkich członków delegacji. Zawierają również wizerunki maskotek imprezy i wezwania.
Idźmy do Kaesong! Pójdźmy na górę Kumgang! - można przeczytać na karteczkach od Kim Dzong Una.
Kaesong to była wspólna strefa gospodarcza obu państw koreańskich. Seul wycofał się w 2016 roku z przedsięwzięcia w proteście przeciw programom jądrowym rozwijanym przez Pjongjang. Z kolei Kumgang to wspólny projekt turystyczny Koreańczyków z Północy i Południa. Został on zamknięty w 2008 roku, gdy strażnik z Północy zastrzelił turystę z Południa.
Ulotek rozrzucanych z balonów używali często Koreańczycy z Południa. Wysyłali je na Północ, by otwierać oczy ludziom żyjącym w najbardziej zamkniętym kraju świata. Teraz pomysł wykorzystał Kim Dzong Un i zasłał Seul swoją propagandą.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.