Rekordowy wynik lotnisko zawdzięcza nowym połączeniom. W 2016 roku pojawiły się loty do Berlina, Pragi i Gdańska, Wrocławia i Lwowa. Port obsłużył także wielu pasażerów prywatnych samolotów. Dzięki temu Radom wyprzedził wyprzedził lotnisko pod Zieloną Górą i utracił status najmniejszego w Polsce - informuje "Gazeta Wyborcza".
Największą popularnością cieszyły się połączenia z Gdańskiem i Lwowem. Sam początek 2016 roku był dla Radomia kiepski - lotnisko obsługiwało bowiem wyłącznie loty Air Baltic do Rygi i Czech Airlines do Pragi. Ostatecznie zostały one zawieszone z powodu zbyt małego zainteresowania. Od lutego z Radomia przez niemal dwa miesiące nie wystartował żaden samolot.
Dobra passa rozpoczęła się w kwietniu. Wówczas z lotniska zaczęły latać niewielkie 33-osobowe maszyny linii Sprint Air, które do dziś obsługują loty we wszystkich wspomnianych kierunkach. Specjaliści podkreślają jednak, że by port lotniczy w Radomiu mógł się rozwijać, potrzebuje znacznych inwestycji wartych nawet 100 milionów złotych.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.