Akcja ratunkowa trwała godzinę. Wypadek wydarzył się podczas prac kanalizacyjnych w Gorzycach na ulicy Wiejskiej. Ziemia zasypała brygadzistę podczas przygotowywania podłoża pod studzienkę kanalizacyjną.
Na miejsce wezwano policję. Zgłoszenie nadeszło 19 września przed godziną 16. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, o życie 55-latka walczyli już strażacy. Akcja była trudna – przed zejściem do wykopu trzeba była zabezpieczyć jego ściany, by nie zawaliły się na ratujących.
Z rozszczelnionego wodociągu na miejsce w którym był poszkodowany napływała woda. Dodatkowym problemem była asfaltowa płyta o szerokości około 1 metra i długości około 4 metrów dociskająca ziemię od góry i blokująca dostęp do uwięzionej osoby - czytamy w komunikacie komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim.
*Przed przyjazem strażaków na pomoc zasypanemu ruszyli koledzy. *Niestety nie byli oni w stanie wydobyć go spod ziemi własnymi siłami.
Przybyły lekarz stwierdził zgon. Na miejscu tragedii pojawił się również prokurator. Powiadomiono również Państwową Inspekcję Pracy.
55-letnie mężczyzna był mieszkańcem małopolski. Prokuratura podejmie niebawem decyzję, co do dalszego toku postępowania w tej sprawie. O zdarzeniu informuje Dziennik Zachodni.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.