Zespół pierwszą karę ma już za sobą. Na placu w Hangzhong najsłabszym pracownikom zaserwowano opakowania z pałeczkami, kubkiem, butelką alkoholu i zapasem żywych, żółtych robaków. Po odczytaniu nazwiska każdego z nierentownych sprzedawców, ich szef przeszedł do następnego etapu. Rozlał alkohol, a do środka kubków wrzucił owady. Sześć osób wypiło tę miksturę zgodnie z nakazem przełożonego.
Na szczęście robaki są świeże. Właściciel codziennie kupuje je w sklepie zoologicznym.
Aby się zmotywować, postawiliśmy sobie cele sprzedażowe na każdy dzień. Każdy podpisuje zobowiązanie. Jeśli nie osiągnie celu, zaakceptuje karę - mówi jeden z przedstawicieli sklepu w serwisie Straitstimes.
Pojawiły się głosy, że nie ma to niczego wspólnego z motywacją, a raczej - z poniżeniem. Lokalny prawnik zwrócił już uwagę, że jedzenie robaków to naruszenie praw pracowniczych. Zapowiedział, że sprawę nietypowej kary zgłosi do wydziałów inspekcji pracy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.