Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka | 

Nietypowy problem kanadyjskiego wojska: "Powinniśmy zatrudnić 12-latka"

115

Przez trzy lata żołnierze zastanawiali się, co się dzieje. Ich bazy wojskowe zaczęli masowo odwiedzać ludzie wpatrzeni w ekrany telefonów komórkowych. Za każdym razem mieli jedną odpowiedź. W sprawę zaangażowano Narodową Służbę Śledczą kanadyjskich sił zbrojnych.

Nietypowy problem kanadyjskiego wojska: "Powinniśmy zatrudnić 12-latka"
(iStock.com, PaulMcKinnon)

Wszystko zaczęło się na przełomie lipca i sierpnia 2016 roku. Właśnie od tamtego czasu w kanadyjskich bazach wojskowych zaobserwowano dziwne zjawisko. Regularnie dochodziło do zatrzymań cywilów, którzy zachowywali się w podejrzany sposób.

Wizyty odbywały się o wszystkich możliwych porach dnia i nocy. Wszyscy nieproszeni goście podawali to samo wyjaśnienie. Tłumaczyli, że grają w Pokemon GO. Na początku wojskowi zupełnie nie rozumieli, z czym mają do czynienia. Wśród zatrzymanych była m.in. matka z trojgiem dzieci, które próbowały wspiąć się na jeden z czołgów. Ich opiekunka była zajęta grą.

Rodzinna rywalizacja. Innym razem żołnierzy zaniepokoił mężczyzna, który siedział w samochodzie zaparkowanym przed bazą. Po wylegitymowaniu okazało się, że chciał zdobyć więcej punktów w grze niż jego dzieci.

Zobacz także: Zobacz też: Kto zarabia na Pokemon GO?

Kanadyjskie wojsko potrzebowało trzech lat. Pod koniec 2019 roku armia udostępniła wewnętrzną korespondencję dotyczącą Pokemon GO. Okazało się, że w rozwiązywanie problemu zostali zaangażowani m.in. funkcjonariusze policji i eksperci do spraw bezpieczeństwa. Jak informuje "The Globe and Mail", cała dokumentacja zawierała łącznie aż 471 stron.

– Powinniśmy zatrudnić 12-latka, który nam w tym pomoże – miał skarżyć się Avid Levenick, ekspert ds. bezpieczeństwa w bazie wojskowej w Borden.

Cywile tłumaczyli, że na terenie bazy znajdują się Poke Gym i Poke Stop. Żeby zrozumieć, o co im chodzi, trzej policjanci z zespołu badającego sprawę musieli zainstalować grę. Wysłano ich, żeby spacerowali z telefonami i uczyli się zasad gry.

Kanadyjscy wojskowi są podzieleni w kwestii gry. Urzędnicy z bazy w North Bay złożyli nawet oficjalną skargę do firmy Niantic Inc, czyli twórcy popularnej aplikacji. To jednak jedyne działania, jakie kanadyjska armia podjęła w związku z tajemniczymi wizytami cywilów w bazach.

Zobacz także:

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wpadł do szamba. Nie żyje młody mężczyzna
Przyłapany na obwodnicy Trójmiasta. Nagranie niesie się po sieci
Akcja na Jaszczurówce. Wolontariusze pomagają żabom pokonać ulicę
Zwłoki na poddaszu. Tragedia w Płocku
Groza w Wiedniu. Natychmiast przerwali transmisje
Kreml o rozmowach z USA. Pozostanie tajemnicą
Smutny widok w polskich lasach. Problem narasta wiosną
Papież mógł umrzeć. Poruszająca relacja lekarza
Rosjanin pokazał nagranie. Odwiedzili go żołnierze Putina
Znany adwokat stracił dom i auto. Kolejny pożar w Szczecinie
USA intensyfikują ataki na Huti. ISW podaje liczby i ostrzega
Japoński sąd zdecydował. Nakazał rozwiązanie Kościoła Zjednoczeniowego
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić