Zwierzę z oceanu zafrapowało wszystkich, którzy je widzieli. Wygląda tak, jakby było zrobione z grubej warstwy śluzu. Widać na nim wiele czarnych kropek. 24-letni Satid Wangnurak z Tajlandii wyciągnął istotę z wody i położył na drewnianej ławce, gdzie obserwował, jak się porusza.
Rybak poprosił znajomych o pomoc. Pokazał im zdjęcia i film, ale nikt nie ma pojęcia, co to za stworzenie. Nie pomógł jak dotąd także żaden z internautów.
Nie wiem, co to jest, nie wie tego też żadna z osób, z którymi rozmawiałem. Nie sądzę, aby zwierzę było niebezpieczne, bo poruszało się wolno, nie miało też żadnych ostrych części ani jasnych kolorów – oznajmił rybak.
Był jednak ostrożny. Uważał, by nie dotknąć zwierzęcia rękami, obawiając się, że może go poparzyć lub skaleczyć. Kiedy się już napatrzył na dziwną istotę, umieścił ją z powrotem w Oceanie Spokojnym.
To mógł być jakiś mutant. Tak rzadkie gatunki zwierząt najlepiej jest wrzucać z powrotem do oceanu, bo to tam jest ich miejsce – stwierdził rybak z Tajlandii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.