Gerald zaprosił na przyjęcie urodzinowe 12 kolegów z klasy. Kiedy żaden z nich się nie pokazał, chłopiec był bardzo rozczarowany i smutny. Jego mama Gina zadzwoniła po członków rodziny, by ich wizyta choć trochę poprawiła humor załamanemu synowi.
Chłopiec bardzo liczył na spotkanie z rówieśnikami. Urodził się bez ciemiączka, przez co przeszedł już wiele operacji czaszki i rozwija się trochę wolniej od innych dzieci. Podczas lekcji w szkole przez cały czas nauczyciel siedzi z nim w jednej ławce i mu pomaga.
Dwa dni po nieudanym przyjęciu babcia chłopca opisała je na Facebooku. W pełnym żalu [poście]
((https://www.facebook.com/amelia.lara.961))
poprosiła o przesłanie jej kartek urodzinowych, by mogła przekazać je załamanemu wnuczkowi. Wpis został udostępniony przez 3,5 tys osób, a chłopiec otrzymał ponad tysiąc kartek i prezentów od ludzi z całego świata.
To pokazuje, że istnieją dobrzy, mili, współczujący ludzie, którym zależy i którzy chcą, byś miał udane urodziny - czytamy w abcNews wypowiedź Amelii Lary.
Nie przegap
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.