Producenci jak zwykle pilnie strzegą tajemnicy. Wciąż bardzo niewiele wiemy o 25. odsłonie "Jamesa Bonda". Na pewno zobaczymy w niej znane twarze takie jak Ralph Fiennes, Léa Seydou i Naomie Harris.
Do obsady dołączyła teraz m.in. Ana de Armas. Media roboczo ochrzciły ją mianem "nowej dziewczyny Bonda", mimo że jeszcze nie wiadomo, jaka relacja będzie łączyła jej postać z głównym bohaterem. Kubańska aktorka stosunkowo niedawno stawiała swoje pierwsze kroki w Hollywood.
Do tej pory grywała głównie drugoplanowe role. De Armas urodziła się 30 kwietnia 1988 na Kubie. Jako 16-latka zadebiutowała w filmie "Una Rosa de Francia", później grała w hiszpańskich filmach, a w 2014 roku przeprowadziła się do Los Angeles. Od tego czasu zagrała m.in. w "Rekinach wojny", "Kamiennych pięściach" i "Blade Runner 2049".
Co wiemy o nowym Bondzie? Premierę filmu, który jeszcze nie ma oficjalnego tytułu, zaplanowano na 3 kwietnia 2020 roku. James Bond wycofał się z czynnej służby, jednak wraca na prośbę Felixa Leitera, starego przyjaciela z CIA.
007 bierze udział w misji odbicia porwanego naukowca. Trop prowadzi do tajemniczego złoczyńcy, dysponującego niezwykle niebezpieczną technologią. W czarny charakter ma się wcielić Rami Malek, tegoroczny laureat Oscara za rolę w "Bohemian Rhapsody".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.