Krzysztof Rutkowski podczas jednego z wystąpień miał powiedzieć, że telefon Ewy Tylman został zniszczony. W czasie zabawy w klubie aparat miał upaść na podłogę i rozlecieć się na kawałki. Według detektywa Ewa około godziny 2 w nocy Tylman miała zadzwonić do swojego chłopaka z telefonu Adama Z, podejrzanego o jej zabójstwo, i powiedzieć mu, że wróci do domu taksówką.
*Ojciec zaginionej kobiety zaprzecza wersji Rutkowskiego. *Jego zdaniem to chłopak Ewy Tylman miał zadzwonić do niej. Wynikałoby z tego, że komórka Ewy nie została uszkodzona i może naprowadzić na jej ślad. Nie wiadomo, która wersja jest prawdziwa i co się stało z telefonem 26-latki.
Co jakiś czas ktoś logował się na jej prywatny profil Google, którego używała w telefonie. Szybko okazało się, że to brat Ewy korzysta z jej konta. W historii jej konta znaleziono jednak ostatnio logowanie z …Indii! Policja nie chce komentować tej sprawy, a zdaniem specjalistów z branży IT Google czasami podaje błędną lokalizacje swoich użytkowników – czytamy w fakt.pl
Czyżby oświadczenia policji i prokuratury o śmierci Ewy Tylman okazały się przedwczesne?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.