Pasożyta wykryto w mięsie zwierząt żyjących w Puszczy Białowieskiej. Jego larwy mogą być groźne dla ludzi. Specjaliści zalecają, by nie jeść dziczyzny i nie pić wody z nieokreślonych źródeł.
Myśliwi zgłaszali weterynarzom obecność "tajemniczych" larw już w 2011 r. Znaleziono je m.in. pod skórą dzików. Były przypadki, gdy długość tasiemca przekraczała pół metra.
Po spożyciu mięsa pochodzącego od zarażonego zwierzęcia można zachorować na sparganozę. Wystarczy, że mięso zawierające larwy tasiemców będzie surowe lub niedogotowane - twierdzi autorka badań dr Marta Kołodziej Sobocińska z IBS PAN w Białowieży.
W Polsce nie notowano jeszcze takich przypadków zachorowań. Sparganoza była dotychczas znana głównie w krajach azjatyckich, a w Europie notowano ją sporadycznie. Obecność larw jest trudna do wykrycia. Choć zazwyczaj umiejscawiają się pod skórą człowieka, zdarzało się, że znajdowano je np. w oku, płucach czy mózgu po wywoływaniu ciężkich objawów chorobowych.
Odkrycie będzie konsultowane ze służbami weterynaryjnymi i sanitarnymi. Jednak specjaliści zalecają długą obróbkę termiczną dzikiego mięsa lub całkowitą rezygnację z jego spożycia.
Wymagane przez prawo polskie i unijne badania weterynaryjne dopuszczające mięso dzików do sprzedaży nie obejmują diagnostyki sparganozy, ponieważ jest to obecnie praktycznie nieznany lekarzom pasożyt - dodała Kołodziej-Sobocińska.
Autor: Sylwia Owca
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.