*W sklepie zmarł mężczyzna. * Nie miał przy sobie dokumentów umożliwiających identyfikację. Ktoś jednak powiedział policji że to najpewniej pan Marek – podaje tvn24.pl
*Wezwano brata zmarłego, by potwierdzić jego tożsamość. * Ten stwierdził, że nieżyjąca osoba jest jego krewnym. Nie wspomniał, że od dawna go nie widział. Wystawiono akt zgonu i wydawałoby się, że sprawa znalazła swój finał. Niezupełnie.
*Rozpoczęto przygotowania do pogrzebu. *Na uroczystość przyjechał syn pana Marka. Mężczyźni nie widzieli się od 16 lat. Jakie musiało być jego zdziwienie, kiedy na dworcu kolejowym zobaczył swojego rzekomo zmarłego ojca.
Ja przyjechałem na twój pogrzeb, a ty chodzisz po dworcu – wspomina słowa syna, pan Marek – pryacza wypowiedź tvn24.pl
*Pomyłka ma poważne konsekwencje. *Kiedy brat błędnie zidentyfikował pana Marka, prawnie uznano go za osobę zmarłą. Zablokowano mu konto bankowe, dowód osobisty, a meldunek i ubezpieczenie zdrowotne straciły ważność. Odwrócenie tego wszystkiego i powrót do dawnego życia będzie trwał jeszcze kilka tygodni.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.