Firma już podpisała umowę z byłym prezydentem. Czekano jednak na dogranie ostatnich szczegółów, zanim informacja miała pojawić się w oficjalnych kanałach. Zaznaczono jednocześnie, że Obama ma jeszcze możliwość wycofania się z kontraktu.
*Wiadomość nie przeszła bez echa. * Ludzie wytykają byłemu przywódcy USA hipokryzję. W 2008 roku bardzo mocno krytykował banki i obarczał je częściową odpowiedzialnością za kryzys finansowy. Nazywał ich działania zupełnie nieodpowiedzialnymi. W stosunku do nich używał też określenia "grube koty z Wall Street".
Kwota musi robić wrażenie nawet na samym Obamie. Zarabiał tyle jako prezydent, ale przez cały rok.
Obama występował już po odejściu z urzędu. Były prezydent wygłosił przemówienie podczas spotkania ze studentami na Uniwersytecie Chicagowskim. W tym przypadku nie mówiło się jednak o kwotach za wystąpienie.
*Prezydenckie przemówienia po zakończeniu urzędowania w Białym Dom nie są niczym nowym. *Najlepszym przykładem tego jest Bill Clinton, który za swoje wystąpienia od zakończenia prezydentury dostał już ponad 100 mln dol. (ok. 385 mln zł). Najdroższe było to w Hongkongu w 2011 roku. Wtedy zainkasował 750 tys. dol., czyli prawie 3 mln zł. Za pieniądze występują też George Bush i jego ojciec. Z kolei Jimmy Carter czasem dostaje wynagrodzenie, ale przeznacza je na rzecz swojej fundacji charytatywnej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.