To efekt fatalnej sytuacji finansowej wielu ubezpieczycieli. Od kilku lat toczą na rynku wojnę cenową, obniżając ceny polis. Teraz już ich na to nie stać. Zdaniem eksperta ubezpieczeniowego Andrzeja Prajsnara ceny obowiązkowego OC pójdą w górę nawet o 40 proc.
Wynika to m.in. z wysokości odszkodowań, o której decydują sądy. Firmy ubezpieczeniowe są w efekcie narażone na straty. Według danych z 2015 r. te sięgały niespełna miliarda złotych.
Komisja Nadzoru Finansowego nakazała ubezpieczycielom zrównoważenie rynku i dostosowanie składek m.in. do rosnącej wartości szkód oraz nowych zasad naprawy pojazdów - powiedział "Faktowi" Prajsner.
Ceny ubezpieczeń są uzależnione m.in. od lokalizacji. Przyjmując, że zawiera je 35-latek jeżdżący Volkswagen Golfem, w 2015 r. wahały się od 325 do 520 zł. Najtaniej zwykle bywa w Kielcach i Rzeszowie. Najdroższe okazują się Warszawa i Trójmiasto. Tam ryzyko potencjalnych uszkodzeń jest zdaniem ubezpieczycieli najwyższe.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.