Rękawice czekały na wydobycie niemal 1900 lat. Pochodzące z ok. 120 roku naszej ery akcesoria bokserskie znalazły się w pozbawionej tlenu "kryjówce" pod betonową podłogą w dawnych barakach kawalerii kamiennego fortu Vindolanda, na południe of Wału Hadriana koło Hexham w Wielkiej Brytanii.
Rzymskie rękawice bokserskie są odwzorowane na posągach z brązu, rzeźbach czy obrazach, ale nam przypadł w udziale przywilej odkrycia prawdziwych, skórzanych - mówi szef zarządzającego fortem Vindolanda Trust i kierownik wykopalisk, Andrew Birley.
Znalezione rękawice zapewne używane były podczas walk sparingowych i treningu. - Nadal wygodnie wchodzą na współczesne dłonie - informują odkrywcy. W przeciwieństwie do współcześnie używanych, te antyczne przypominają ochronne opaski na dłonie. Miały zabezpieczać kłykcie przed uszkodzeniem w czasie uderzeń.
Większa z rękawic została wycięta z jednego kawałka skóry i złożona w "torebkę". W środku znajduje się naturalny materiał mający pochłaniać wstrząsy - wyjaśniają archeolodzy.
Boks w armii rzymskiej był elementem codziennego treningu. Był też traktowany jako forma ćwiczeń pozwalających zachować formę i gotowość do walki. A przy okazji do zarobienia pieniędzy, gdy trafiło się walczyć przed cywilami chętnymi obstawiać wynik potyczki. Poniżej zdjęcie lotnicze fortu Vindolanda.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.