Archeolodzy są pewni, że trafili na królewski grób. Świadczy o tym znaleziona w nim wyjątkowa, malowana maska pogrzebowa. Wokół szkieletu nie było żadnych podpisanych przedmiotów, ale to najprawdopodobniej własność króla Te' Chan Ahka – podaje serwis ancientpages.com.
Zdaniem badaczy są to artefakty pochodzące z okresu między 300 a 350 rokiem naszej ery. Jest to okres, kiedy panował właśnie ten władca. To jednocześnie oznacza, że znalezisko jest najstarszym grobem królewskim znalezionym w północnozachodnim rejonie Peten w Gwatemali.
Ten królewski grób pomógł zamienić pałac dynastii Wak umiejscowiony na wzniesieniu w ziemię świętą, miejsce wyjątkowe – mówi kierownik badań David Freidel z Washington University w St. Louis w USA.
Oprócz maski w grobie znaleziono coś jeszcze. Znajdowały się tam 22 naczynia ceramiczne, muszle małży morskich, różne ozdoby oraz wisiorki w kształcie krokodyli.
Co ciekawe, ktoś już przynajmniej raz wcześniej odkopał te szczątki. Archeolodzy szacują, że zrobiono to ok. 600 roku i wtedy pomalowano je na kolor czerwony.
Badania archeologiczne trwają w tamtym rejonie od kilkunastu lat. Przez ten czas badacze znaleźli m.in. grobowiec władcy z początku VII wieku, a także rzeźbione i malowane kości, mozaiki z muszli i agatu czy 23 bardzo szczegółowe figurki ceramiczne przedstawiające członków dworu królewskiego.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.